Masa i rzeźba, czyli idziemy na siłownię
Nieważne, na jakiej jesteś diecie – pełnej steków czy tofu, nieważne, czy sięgasz palcami podłogi czy najbliżej leżącej tabliczki czekolady. Przychodzi taki moment w życiu każdego człowieka, w którym odbicie w lustrze nie przystaje do tego, jak wygląda się dla samego siebie we własnych oczach…
I to jest ten punkt graniczny, w którym na liście „do zrobienia” zapisujemy: siłownia. Warszawa wymaga od swoich mieszkańców dobrej kondycji – trzeba zawsze dokądś biec i przede wszystkim zdążyć na czas! Nie ważne, czy mówimy o biegu na tramwaj czy o podwyżkę. Dobra forma przyda się zawsze. W tym właśnie ma nam pomóc klub fitness, w którym oprócz ćwiczeń siłowych, popracujemy nad swoim cardio.
Czym jeszcze jest siłownia?
Warszawa oferuje – oprócz licznych sprzętów i zajęć gimnastycznych – w swoich siłowniach sauny, baseny, a nawet masaże, zatem pakując strój na siłownię, należy być przygotowanym także na takie ewentualności. Nie ma więc co zwlekać: trampki, strój, ręcznik, woda i ruszajmy do miejsca zwanego siłownia, Warszawa podpowie nam niejeden taki adres.
Najnowsze komentarze